Infekcje intymne – o tym się (nie) mówi

infekcje_intymne
Niech pierwsza rzuci kamień ta, której nie dotyczą infekcje intymne. Pieczenie, świąd, zaczerwienienie, ból przy stosunku czy oddawaniu moczu – doskonale znasz te objawy. Niekiedy wstyd i skrępowanie nie pozwala nam na wizytę u ginekologa, co skutkuje pogłębianiem się problemu. Skąd się jednak biorą infekcje intymne i jak się przed nimi bronić?

Za każdym razem, gdy „łapałam” tego typu infekcję czułam dyskomfort nie tylko fizyczny, ale też psychiczny. Pewnie i Tobie zdarzyło się doświadczyć tego irracjonalnego wstydu. Towarzyszyły mi także obawy, aby lekarz czy ktoś z otoczenia nie pomyślał, że to moja wina, bo (o zgrozo!) zapomniałam o codziennej toalecie i pielęgnacji. Należy z nimi jednak raz na zawsze zerwać. Infekcje intymne mogą być spowodowane wieloma czynnikami. Nieprawdą jest, że dotyczą tylko tych kobiet, które źle dbają o swoją higienę, ich przyczyny są o wiele bardziej złożone.

Środowisko pochwy

Środowisko pochwy ma odczyn kwaśny. Może on nieznacznie zmieniać się w trakcie miesiączki. PH pochwy powinno wynosić w granicach 3,8 – 4,5. Takie środowisko pozwala na zachowanie równowagi pomiędzy naturalnie żyjącymi w niej nieszkodliwymi drobnoustrojami.

Kwaśne PH jest ważne, bo nieprzyjazne dla patogenów, które powodują infekcje intymne. Jego utrzymanie jest możliwe przede wszystkim za sprawą bakterii kwasu mlekowego. Więcej na ten temat już w kolejnym wpisie, a tymczasem przejdę do kwestii samej infekcji.

Co może wywołać infekcję intymną?

  • spadek odporności – w trakcie choroby ale też podczas ciąży
  • niewłaściwe stosowanie wkładek higienicznych
  • zły dobór bielizny – zbyt ciasna i wykonana ze sztucznego materiału
  • niewłaściwa technika podmywania się
  • częsta irygacja

Infekcje intymne bardzo często towarzyszą kobietom w ciąży i zaraz po urodzeniu dziecka. Ich przyczyną jest wówczas słaba odporność organizmu. Prowadzi ona do zachwiania równowagi naturalnej flory bakteryjnej, a stąd już tylko krok dzieli Cię od zakażenia.

Najczęściej masz do czynienia z:

  • infekcją bakteryjną (inaczej waginozą bakteryjna)
  • grzybicą pochwy
  • infekcją mieszaną
  • zakażeniem rzęsistkiem pochwowym

Jak rozpoznać rodzaj infekcji intymnej?

  • Typowe objawy grzybicy pochwy: PH pochwy od 3,8 do 4,5; świąd; gęste grudkowate upławy o białym zabarwieniu; zaczerwienienie warg sromowych; pieczenie przy oddawaniu moczu.
  • Typowe objawy zakażenia bakteryjnego: PH pochwy od 4,5 do 7; obfite upławy w kolorze biało-szarym o rybim zapachu; często brak innych objawów.
  • Typowe objawy zakażenia rzęsistkiem pochwowym: PH pochwy od 4,5-7; świąd; pieczenie; ból w trakcie oddawania moczu; żółto-zielone i pieniste upławy o nieprzyjemnym zapachu, ból przy stosunku; ból lub zaczerwienienie miejsc intymnych.

Każdy rodzaj infekcji ma zatem swoje cechy charakterystyczne. Pomimo tego, niestety nie zawsze jesteś w stanie dokładnie stwierdzić, co Ci dolega. Wtedy wizyta u lekarza jest niezbędna. Na szczęście nie każde pieczenie czy świąd oznacza od razu konieczność szybkiej interwencji lekarskiej.

To nie zawsze jest infekcja intymna…

Czujesz dyskomfort w okolicach intymnych? Dręczy Cię delikatny świąd bez dodatkowych objawów? Masz zaczerwienione wargi sromowe? Spokojnie, to nie musi być infekcja. W pierwszej kolejności sprawdź, czy któryś z kosmetyków nie powoduje u Ciebie reakcji uczuleniowej. Podrażnienie może się zdarzyć również po upojnej nocy pełnej intensywnego seksu. Tego typu objawy u niektórych kobiet wywołują także środki do prania a nawet perfumowany papier toaletowy.

Masz swoje sposoby na infekcje intymne? Podziel się nimi w komentarzach. Już wkrótce na blogu pojawi się też więcej informacji na temat profilaktyki. Tymczasem bądź zdrowa!

Do przeczytania wkrótce!
Diana Piech

pobierz


Share On Facebook
Share On Twitter
Share On Google Plus
Share On Pinterest
Contact us
  • Ta, co używa kubeczka menstruacyjnego

    Moim sposobem na infekcje intymne stał się kubeczek menstruacyjny – o dziwo! Zaczęłam czytać o podpaskach i tamponach i okazało się, że do ich produkcji używa się wielu niebezpiecznych substancji chemicznych, jak pestycydy przy produkcji bawełny i bielenie detergentami. Teraz, kiedy używam kubeczka menstruacyjnego, niemal wcale nie choruję! Jest sterylny (bo odkażam go wrzątkiem przed każdą aplikacją), wygodny i ekologiczny, bo nie produkuję odpadów 🙂 Polecam, do kupienia w dobrych drogeriach ekologicznych 😉